Słoik gwiazd


Definicje
według pochmurnego nieba


*

Beznadziejność

Zgniła nadzieja, niezbyt ładnie pachnie, łudząco podobna do stęchłego otępienia oraz zakurzonego znudzenia, przyprawia człowieka o niezłe zawroty głowy, jak już pisałam, nic przyjemnego.  Mimo to można je z powodzeniem odróżnić od siebie. Bowiem stracona nadzieja jest niemal „Białym krukiem” wśród zapachów duszy. Wyjątkowość tego zjawiska równa się z siedemdziesięciu procentową śmiercią samego ducha.  Pozostałe trzydzieści to powody. Typowo- rodzina, rzeczy, pieniądze, a nawet pies. To wszystko utrzymuje tych ludzi przy życiu, ale i tak są do odstrzału. Nie jest mi przykro, również nie jestem bezwzględnym Hitlerem, który bądź, co bądź był jedynakiem. Przyznajmy, jest tu jakieś dziwaczne powiązanie. Ale czy moja samotność decyduje o przyszłej tyrani światowej?  Szczerze powątpiewam. Wracając do smutnych rozważań, których, autorem faktycznie mógłby być sam Adolf, ludzie pozbawieni nadziei nie mają szans. Może zejdźmy do samych podstaw. W dół, gdzie słowotwórstwo idzie pod ostry ostrzał ludzi ubranych w systemowe mundurki niewoli reguł. Zauważcie różnice „Bez nadziei”-„ Beznadzieja”. Zestawienie wprost oszałamiające. Łudząca ironia? Prawie bym to zjawisko zrozumiała, ale nie, to rzeczywisty obraz koszmarnej sytuacji tych ludzi. Zabawne? Było tak fatalnie, że stworzyli nowy wyraz ku czci tego stanu. Po prostu beznadzieja. Położeni naprzeciw śmierci patrzą na nią bez obowiązkowego strachu, nawet nie są wstanie go posiąść. I to jest przykre. Jak bardzo musi być źle, żeby nie odczuwać trwogi przed nadchodzącym końcem? Co czuje samobójca? Co stracił? Jaki miał powód? 
Kiedy pozbędę się, jakiegokolwiek poczucia wstydu, w pierwszej kolejności pójdę do szpitala, a wtedy znajdę się naprzeciw takiej osoby-zmęczonej i niechcianej. 
Wcale nie zadam jej tych idiotycznych pytań. Po prostu tam będę. Nawet, jeśli podejmie odważne próby wygonienia mnie używając w tym celu kroplówki, ja i tak pozostanę.  
Choćby, dlatego, że dla mnie nikt nigdy nie został. 
Rozdział IX "Rozcinając mgłę"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz